Posty

ZAGUBIONA W GALICYJSKICH LASACH

Obraz
Bardzo wczesnym porankiem w piątek, bo o 5 rano, byłam już w drodze na stacje kolejową. Rozmarzona szłam przez uśpione miasto i byłam z siebie bardzo dumna, że tak wcześnie rano mam tyle energii, że ledwo zdążyłam na pociąg! Jednak głupi ma zawsze szczęście :) Comboios de Portugal przemycił mnie za granicę, wprost do hiszpańskiej Galicji. Podróż była długa, trzeba było zmieniać pociągi dwa razy, ale o 12 moja mała stópka w końcu dotknęła galicyjskiej ziemi. Pierwszy przystanek to VIGO. Od razu powędrowałam do Parque Monte del Castro. Droga wymagała ode mnie troszkę poświęcanie bo wraz z całym moim bagażem musiałam się wspiąć na samą górę. Dodatkowo poznałam "nową znajomą'- ogromną jaszczurkę, która wygrzewała się na kamieniach i podniosła mi bardzo wysoko puls, ale raczej się tym nie przęjeła ! Wszędzie biegały te jaszczurki, małe lub większe. Pewnie taki urok Vigo... Ale warto było !!! Pokręciłam się troszkę po starym mieście, dodreptałam do plaży. O właśnie , tutaj

PORTO & BRAGA

Obraz
Oddalone zaledwie 1 godzinę drogi pociągiem, który maksymalnie może osiągnąć 220km/h i na naszej trasie faktycznie mu się udało, ale jedzie tak jak by frunął. Raz na jedną stronę jest troszkę bardziej przechylony, raz na drugą, taki długi Roller Coaster.  PORTO- to właśnie tu JK. Rowling , na jednej z uliczek w przytulnej kawiarence pisała swoją książkę. Nic dziwnego. Porto jest magiczne, owianie tajemnicą, na każdym rogu czeka Cie coś intrygującego. Troszkę przypominało mi Neapol - a to miejsce według mnie jest najbardziej "zaskakującym" miastem jakie do tej pory poznałam. Tym razem podróżowałam z moimi nowymi , superkowymi koleżankami. Śmieszna historia. Bo leciałyśmy do Portugalii tym samym lotem, jeszcze ja siedziałam w rzędzie przed nimi i później spotkałyśmy się w Biurze Erasmus , a teraz mieszakmy w jednym domku! Mały świat. Tak przy okazji ta miejscówka gdzie mieszkam jest wspaniała! Stała się dla nas wszystkich domem. Współlokatorzy z całego świata = milion szalonyc

LIZBONA

Obraz
1. Przyjedź na stacje Lisboa Oriente i poczuj ten ciepły, miejski podmuch wiatru wpatrując się w nowoczesną architekturę. 2. Alfama nocą. Wolnym krokiem wspinaj się na samą górę, aż do Miradour Portas do Sol, a później zjedz pyszną kolację w restauracji Tiagus na ulicy Sao Tome. Koniecznie usiądź na zewnątrz, stoliki ustawione są między magicznymi drzewami. Wolno sącząc różową Sangrię poczuj historyczną atmosferę tego zakątka. 3.Podążaj za torami tramwaju, aż do placu Praca do Comercio i później kieruj się wzdłuż rzeki, aż do mostu. Kup Mojito w jednym z barów i usiądź na brzegu, centralnie pod mostem :) To naprawdę trzeba poczuć. Most jest dwupoziomowy, górą jeżdżą samochody, a pod nimi pociągi. Szum i niepokój, podekscytowanie bo już wiesz, że to nie będzie zwykła wyprawa. Już nie jesteś tylko turystą, jesteś jednym z nich, szaloną duszą, która czerpie energie z tego miasta. 4. Przejedź na The Pink Street. I zapytaj o gin z tonikiem jednego z gorących kelnerów w klu

HEMATOLOGIA DZIECIĘCA

Obraz
To właśnie tutaj stawiałam swoje pierwsze kroki w portugalskim szpitalu. Trudno się było dostać na praktyki w odpowiednim czasie , miałam 2-dniowe opóźnienie, gdyż moja koordynatorka Erasmusa najzwyczajniej w świecie zapomniała zadzwonić na oddział i zapytać czy jest dla mnie miejsce. Gdy poszłam do niej po tej niezwykle męczącej i wiecznej podróży z Polski do Portugalii popatrzyła na mnie swoimi ogromnymi, brązowymi, przepraszającymi oczkami i powiedziała, że : wszystko będzie OK. Portugalczycy nie stresują się zbytnio, papierki, świstki, dokumenty mogą zawsze poczekać. Szpital Pediatryczny - Hospital Pediatrico jest nowym szpitalem, wybudowano go 5 lat temu. Każdego poranka gdy wchodziłam do niego uderzał mnie bardzo intensywny zapach espresso i wesołe śmiechy dzieciaczków, które biegały pomiędzy korytarzami. Moja pani doktor Joanna, która  była moim przewodnikiem od rzadkich chorób po często spotykane małopłytkowości bardzo dobrze mówiła po angielsku i nauczyła mnie mnóstwo pr

Z Harrym Potterem, Ronem i Hermioną. Magiczna Coimbra

Obraz
Nikomu nie trzeba raczej przedstawiać Harrego Pottera, ale zastanawialiście się kiedyś skąd J.K. Rowling czerpała inspiracje?  Z Portugalii ! A dokładniej z Porto , ale każdy uniwerek tutaj może pochwalić się ciekawą historią, tradycyjnymi szatami oraz specjalnymi zasadami. Coimbra ma jedną z najlepszych uczelni jeśli chodzi o tradycje i celebrowanie życia studenckiego. Usiądźcie sobie wygodnie, włączcie link : https://www.youtube.com/watch?v=pDst9A3sqis i zapraszam do innej rzeczywistości. 125 schodów do pokonania... Latem powyżej 30 stopni...A studenci biegają w swoich uniwersyteckich szatach, a zwłaszcza studentki płci żeńskiej :) Widzicie te dwie ogromne kule na szczycie schodów? Starodawna przepowiednia mówi, że jeśli dziewczyna wejdzie pierwszego dnia do uniwersytetu jako dziewica i zakończy swoją naukę tam,również jako dziewica, kule spadną i zniszczą całe miasto!  Każdy student otrzymuje ów szatę, ale pierwszaki nie mogę ich nosić aż do I Nocy Fado , która ma mi